zarobki w IT

Branża IT w Polsce zadłużona na 317 mln zł. Długi rosną, a firmy nie mogą odzyskać należności od klientów. Kryzys płynności dotyka software house’y, startupy i dostawców usług IT. Eksperci ostrzegają: bez inwestycji cyfrowa gospodarka nie ruszy dalej.

Przez kilka lat zarobki na B2B rosły w branży IT znacznie szybciej niż na umowie o pracę. Jednak raport „Badanie Społeczności IT 2025” opublikowany przez Bulldogjob.pl pokazał, że pierwszy raz średnie wynagrodzenie na B2B spadło w porównaniu z poprzednim rokiem. Czy to oznacza koniec złotej ery B2B w IT? Zobaczcie, co mówią na ten temat eksperci.

Sektor IT nadal pozostaje liderem wynagrodzeń w Polsce, jednak jego dynamika wzrostu znacząco wyhamowała – wynika z najnowszego raportu No Fluff Jobs. Największy wzrost płac w ujęciu rocznym odnotowano w branży sprzedaży na kontraktach B2B, gdzie wynagrodzenia wzrosły nawet o 273 proc.

ManpowerGroup opublikował raport „Niedobór talentów 2025”. Z badania wynika, że 55 proc. polskich organizacji z branży nowych technologii mówi o trudnościach w rekrutacji kandydatów o pożądanym profilu. Eksperci wskazują, że jednym z czynników powodujący ten stan, to mniejsza rotacja w organizacjach, spowodowana niepewnością zatrudnienia w nowych spółkach oraz wpływ AI na rynek pracy.

Choć sektor technologiczny nadal pozostaje jednym z najbardziej odpornych na spowolnienie, dane z „Raportu płacowego Hays IT Contracting 2025” wskazują na wyraźne wyhamowanie dynamiki wzrostu wynagrodzeń. Co więcej – mniejsza dostępność projektów i cięcia budżetowe wyraźnie ograniczą skalę zatrudnienia.

Od nowego roku czeka nas podwyżka minimalnego wynagrodzenia do 4,7 tys. brutto i minimalnej stawki godzinowej do 30,50 zł brutto. Z analizy No Fluff Jobs wynika, że na podstawie umowy o pracę najbliżej minimalnego wynagrodzenia są osoby pracujące w obsłudze klienta. Na kontrakcie B2B są to osoby pracujące w administracji biurowej. W obu przypadkach najwyższe średnie stawki można znaleźć w kategorii IT – 92-128 zł brutto na umowie o pracę i 113-147 zł netto (+ VAT) na B2B.

Z narzędzi wykorzystujących AI na co dzień korzysta już 94 proc. osób pracujących w branży informatycznej. Dlatego No Fluff Jobs opublikowało raport „AI na rynku pracy IT”, z którego wynika, że mediana wynagrodzeń dla specjalistów i specjalistek IT zajmujących się sztuczną inteligencją wzrosło już do 30 tys. zł netto (+VAT) w przypadku kontraktu B2B i 29 tys. zł brutto na umowie o pracę. Zobaczcie, w jakich jeszcze branżach jest zwiększone zapotrzebowanie na specjalistów od AI.

Najlepiej mają się pracownicy specjalizujący się w architekturze danych, bezpieczeństwie i DevOps, choć i dla nich nie jest to najlepszy okres na poszukiwanie pracy w IT. Wiele osób zatrudnia się poniżej kwalifikacji, czekając na lepsze oferty, kiedy IT odbije się od rekrutacyjnego dna. Na szczęście - zwłaszcza za oceanem - widać już pierwsze jaskółki ożywienia. Z Tomaszem Bujokiem, szefem No Fluff Jobs rozmawiamy też o trendzie powrotu do biur, quiet quitting, quiet firing i innych nowych trendach na rynku pracy w IT.

Pracownicy przyzwyczaili się do pracy zdalnej, lecz firmy coraz częściej w ofertach rezygnują z takiego trybu pracy. Jedynie w branży IT w prawie połowie ogłoszeń proponuje się home office. Jeśli chodzi o wynagrodzenie, to branża teleinformatyczna również nie ma sobie równych.

Sztuczna inteligencja rozwija się w błyskawicznym tempie. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba ofert adresowanych do specjalistów w tej dziedzinie zwiększyła się trzykrotnie, a prognozy mówią o kolejnych dynamicznych wzrostach i to wcale nie w tak odległej perspektywie jak dekada. Kolejnego przełomu powinniśmy spodziewać się w ciągu najbliższych kilku lat. Na boom w AI/ML szykują się pracodawcy, rekruterzy i portale z ofertami pracy dla IT.

Pracodawcy z branży IT szykują się do wzmożonej akcji rekrutacyjnej. Od października do końca grudnia 47 proc. firm tego sektora chce zatrudniać nowych pracowników, cięcia liczby etatów zapowiada 20 proc. pracodawców – wynika z „Barometru ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”. Wyniki badania przyniosły odwrócenie negatywnych tendencji obserwowanych w ostatnich kwartałach.

5-procenowy PIT - któż nie chciałby płacić tak niskich podatków? Każdy, a płacą tylko informatycy, którzy należą do najlepiej sytuowanych grup zawodowych w kraju. Ale ci się zaraz wkurzą, bo rząd chce im postawić warunek: jak jesteś jednoosobową działalnością gospodarczą (JDG) i nikogo nie zatrudniasz, wara od niskich podatków.

Z danych No Fluff Jobs wynika, że w pierwszej połowie 2024 r. kontrakt B2B był oferowany aż w 74 proc. ogłoszeń o pracy dla kandydatów do pracy IT. Minus tej formy zatrudnienia jest taki, że nie pozwala na korzystanie z przywilejów osób zatrudnionych na etacie. Dlatego Parlament Europejski niebawem zabierze się za uregulowanie tych kwestii. Ustawa zmieniająca zapisy Kodeksu pracy w tej sprawie wejdzie najprawdopodobniej za dwa lata.

Kto najlepiej zarabia w branży IT? Wychodzi na to, że najbardziej tłustymi kotami w II kw. 2024 r. byli IT Architekci, którzy miesięcznie zarabiali średnio po 28 406 zł. Na innych stanowiskach też nie ma co narzekać.

Podczas gdy branża IT boryka się z falą zwolnień, jest jeden segment, który wciąż kwitnie - specjaliści od systemów SAP. Najnowszy raport firmy Awareson pokazuje, że 75 proc. specjalistów SAP otrzymało w ubiegłym roku podwyżki, z czego ponad połowa o więcej niż 10 proc. Co stoi za tym trendem? Przede wszystkim presja czasu.

Z opublikowanego raportu No Fluff Jobs „Bezrobocie w IT. Czy to już realna perspektywa?” wynika, że w branży IT nie dzieje się najlepiej, bo liczba ofert pracy r/r spadła o ponad 23 proc. Najmniejszy popyt notuje się obecnie w specjalizacji Frontend, gdzie średnia liczba aplikacji na jedną ofertę wzrosła o 180 proc. r/r. A w jakich obszarach IT można zarobić najwięcej? Eksperci twierdzą, że najwyższe zarobki czekają w specjalizacji Architecture – nawet 32,5 tys. zł netto na kontrakcie B2B.

Eksperci Personnel Service postanowili przeanalizować Polski rynek pracy pod kątem średnich zarobków w branżach IT, biurowej i produkcyjnej w różnych regionach kraju i choć liczba ofert wskazuje spadające zapotrzebowanie na pracowników, to rynek zatrudnienia wciąż ma wiele do zaoferowania. GUS podaje, że w kwietniu zgłoszono ponad 90 tys. nowych ofert pracy, to o 10,8 proc. więcej w ujęciu rocznym. Zobaczcie, w jaki region warto pojechać za pracą, a gdzie zarobki są najniższe.

Analiza rynku pracy IT przeprowadzona przez analityków Jooble wykazała, że na początku drugiego kwartału 2024 r. nastąpiła aż 20-proc. obniżka ofert pracy w porównaniu z pierwszym kwartałem tego roku. Największy spadek liczby ogłoszeń o pracę odnotowano w sektorze programowania, gdzie liczba wakatów wróciła do poziomów z trzeciego kwartału 2023 r. Jooble zaznacza jednak, że są dziedziny IT, takie jak uczenie maszynowe i gamedev, w których nadal są potrzebni specjaliści do pracy.

W ostatnich latach sektor IT był postrzegany jako dynamiczny i innowacyjny, ale okazało się, że podobnie jak inne branże pozostaje zależny od cyklów koniunkturalnych w gospodarce. Duże firmy korzystające z usług IT zauważają, że zaczyna się dziać coś niedobrego. Tomasz Woźniak, CEO Future Mind, postanowił skomentować sytuację na rynku.

W 2024 roku Czechy pozostają całkiem popularnym kierunkiem dla osób poszukujących pracy za granicą – zauważa Cinkciarz.pl w swojej najnowszej analizie. Stabilna gospodarka, korzystne warunki zatrudnienia oraz bliskość geograficzna, za czym idzie łatwy i dogodny dojazd, sprawiają, że coraz więcej Polaków decyduje się na pracę u naszych południowych sąsiadów – wskazuje fintech.